www.usagiimamoru.fora.pl

Jego jedyną szansą uratowania kawalerskiego życia była szybka ucieczka. Bardzo szybka. Bo Mina wchodziła już do kościoła w sukni ślubnej.

Jednak wizja się skończyła i Greg uznał, że woli iść na odwyk niż wziąć ślub za vicodin.

Mina była zrozpaczona. Misiaczek Greg powiedział jej, że nie może wyjść za takiego ćpuna, jak on. Że dopiero po skończonym odwyku złożą sobie przysięgę. Ale ona jest silna. Poczeka.

Jednak House nie zamierzał tak łatwo rezygnować z vicodinu. Raz przemycał go na odwyku to drugi raz reż mu się uda.

Jednak tym razem nie mógł prosić Wilsona, ani Cuddy, ani nawet tego półgłówka strażnika. Nie po tym, jak Cameron nasłała na niego kolegę z FBI.

Więc postanowił przekonać Usagi, że to cukierki.

Niestety, Usagi uwierzyła mu, że to Iryski. Chwilę potem leżała pod stołem zmieciona falą uderzeniową czterech opakowań vicodinu.

I leżąc tak widziała siebie jako księżniczkę Serenity na Ziemi będącą żoną Endymiona który się rozpił, i wychowująca dziewiątkę jego dzieci.

A, mówiąc prawdę, dzieci wdały się w ojca... Trzech chłopców i dwie dziewczynki miały słabość do napojów aspirujących do miana wyskokowych, a trzy kolejne córki lubiły popalać co popadnie, a jeden, jedyny porządny chłopiec w tej rodzinie miał dziwne skłonności do przedawkowywania leków przeciwbólowych...

A więc po wytrzeźwieniu Usagi zaczęła się poważnie zastanawiać nad związkiem z Mamoru. I doszła do wniosku, że...

Najlepiej będzie jak zostanie zakonnicą.

Co nie spodobało się Rei, która przypomniała jej, że kościół katolicki stwarza problemy jej świątyni.

A kapłanką świątyni Hikawa nie mogła zostać, gdyż dziadek Rei niedawno wprowadził obowiązek ślubu kapłanek przed dwudziestem drugim rokiem życia.

A więc Usagi postanowiła po prostu od tond żyć w celibacie.

Jednak po miesiącu uznała, że przy szybkiej kuracji hormonalnej bardziej opłaca się zostać kurtyzaną...